Co wiąże Matthew Mcconaughey'a z krzyżem? True Detective.
Ostatnio zakończyłam swój romans z tym serialem i jestem nadal pod jego silnym wpływem. Po pierwsze, jego czołówka i intro Handsome Family. Po drugie cały ten okultyzm i iście lynchowski klimat Luizjany. Po trzecie przeobrażenie się Mcconaughey'a z surfera w detektywa dekady.
Serial pełny jest wizji i symboli, a jednym z najważniejszych z nich jest spirala odnajdywana na ciałach ofiar.
Fikcja stała się jednak rzeczywistością, kiedy natknęłam się na "Spiralną groblę".
Jest to land art, którego konsekwencją była ingerencja w pejzaż Wielkiego Jeziora Słonego - zresztą bardzo kosztowna i pracochłonna. Autorem jest Robert Smithson, który w 1970 roku ze skał, ziemi i soli zbudował groble. Od tamtej pory jest ona cyklicznie zalewana, poddawana różnego rodzaju procesowi niszczenia, jednak sam twórca nie zezwalał na konserwację swojego land artu.
Sztuka czy absurd? A może znak, że rozwiązania zagadki o Królu w Żółci trzeba właśnie szukać w Utah...
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz